Nie wiem, ile jeszcze będę cierpliwie musiał i chciał czekać, aż moje ciało i serce będą gotowe. Bo przecież dopiero co się obudziłem. Szybki skok na główkę i pływanie w głębokiej wodzie, gdy jeszcze nie umiem ani nie przywykłem naturalnie pływać, oznaczałby niewątpliwie utonięcie. Gdybym obrał drogę na skróty, ta mogłaby mnie wyprowadzić na manowce, a przecież zamiary są jasno sprecyzowane, tylko cel tak odległy... O swoją konsekwencję i determinację w powziętych zamiarach się nie boję, ale zegar tyka. Nie spodziewałem się, ani nawet nie planowałem w lutym, jak daleką drogę pokonam choćby do teraz, ani co będzie na horyzoncie. Jedna z moich pasji wykształciła we mnie anielską cierpliwość, która momentami gaśnie lub irytuje. Bo i życie doprowadziło mnie do diabelskiego rozsądku, który niegdyś cenzurował spontaniczność w pewnych sprawach. A przecież to wciąż nie koniec przemiany...
Przy własnym ambiwalentnym stosunku do cierpliwości, nie mam prawa jej oczekiwać od innych ludzi. Zrozumienie uczuć i akceptacja mojej skromnej osoby, mi samemu zajmują trochę czasu. A gdy co do czego dojdzie, to przecież nie mogę zakładać, że ktoś ważny poczeka, a najbliżsi w mig zaakceptują... Życie toczy się dalej, to tylko ja włączam się do ruchu. Może zbyt powoli, a może właśnie za szybko.
Marzę o wehikule czasu, który przeniósłby mnie w najbliższą przyszłość, chroniąc w ten sposób od słabości i błędów w tym czasie, który teraz przede mną. A może raczej, żeby mnie przeniósł w przeszłość, by naprawić młodzieńczy błąd zaniechania i wyparcia. Ale takie wehikuły już dawno opuściły sale kinowe, teraz trzeba sobie radzić w prawdziwym życiu i po omacku szukać źródła światła.
Piosenki mojego dzieciństwa:
Piosenki mojego dzieciństwa:
Black, Wonderful Life z albumu o tym samym tytule, 1987
ulubiona...
Fancy, Flames of Love z albumu o tym samym tytule, 1988
Europe, The Final Countdown z albumu o tym samym tytule, 1986
ulubiona...
Fancy, Flames of Love z albumu o tym samym tytule, 1988
Europe, The Final Countdown z albumu o tym samym tytule, 1986
kocham ten utwor!
OdpowiedzUsuńprzypomina mi pewne fajna czesc mojego zycia :) wybacz, ze tak srednio z komentarzem do wpisu ale nie moge inaczej... wonderful life la la la
Ja też. Spoko ;) Mnie jak widać (też) naszło na wspomnienia.
Usuńcierpliwość... czy ona w ogóle istnieje? chcemy wszystko na zaraz, natychmiast. czasem dla świętego spokoju wmawiamy sobie, że warto poczekać, ale to efekt słodkich cytryn. nie możemy czegoś mieć/zrobić, więc osładzamy te chwile, tłumacząc, że warto czekać. taki sam mechanizm obronny, jak wyparcie. a ja całą moją młodość wypierałem się siebie. ale to inna bajka!
OdpowiedzUsuńco do utworów... dziękuję za odświeżenie pamięci. cała moja młodość pierwszych lat podstawówki. ech... miłe chwile beztroski! miłego dnia...
Witam w "klubie" samoodrzucających się z innej bajki. Tyle tylko, że ja opuściłem go dość późno, niedawno.
UsuńPost niby jest o cierpliwości, ale tak naprawdę, zakamuflowanym tematem jest niecierpliwość...
Pozdrawiam! :)
"Szybki skok na główkę i pływanie w głębokiej wodzie, gdy jeszcze nie umiem ani nie przywykłem naturalnie pływać, oznaczałby niewątpliwie utonięcie..." - patrząc z perspektywy czasu cieszę się, że kiedy postanowiłem skoczyć do wody, nie pomyślałem o tym, że mogę utonąć. Nie dość, że wypłynąłem na powierzchnię, to jeszcze się świetnie przy tym bawiłem. W moim przypadku pójście na żywioł było dobrym wyjściem. Żałuję jedynie, że z upływem lat, spontaniczność ma tendencję malejącą. Będę musiał nad tym popracować :)
OdpowiedzUsuńMogę tylko gorzko pozazdrościć szybkiego "skoku", ja czasu nie cofnę :) Teraz, choćby serce przyćmiło już umysł, nie zakryje ciała.
Usuńa może warto przestać czekać? i być? tu i teraz. po prostu.
OdpowiedzUsuńNa pewno warto, ale choć dusza niecierpliwa, to jej mieszkanie niedoskonałe a remont jeszcze trwa...
Usuńkażdy ma swoje tempo życia i nie należy go przyśpieszać/spowalniać - tak chciałbym żeby było. Niestety mam wrażenie że przez tę "wielką tajemnicę" strasznie dużo tracę młodości, miłości, życia.
OdpowiedzUsuńDzięki! to moje dzieciństwo też:)
OdpowiedzUsuń