2019-10-18

Potępienie

Tego jeszcze nie grali...
Sejm Rzeczypospolitej zdecydowanie potępia wszystkie akty nienawiści i pogardy antykatolickiej i wzywa do ich potępienia wszystkie podmioty życia publicznego: państwa i organizacje międzynarodowe, władze publiczne i ośrodki opinii społecznej. Katolicyzm i katolicy są ofiarami notorycznych prześladowań i wrogości w wielu miejscach świata. Mimo to nienawiść antykatolicka nie została do tej pory wprost potępiona, co samo w sobie stanowi wyraz pogardy antykatolickiej. Również w naszym kraju byliśmy w ostatnim czasie świadkami drastycznych aktów nienawiści antykatolickiej (próba zamordowania księdza Ireneusza Bakalarczyka) i pogardy antykatolickiej (profanacje w czasie ostatnich manifestacji politycznego ruchu homoseksualnego). Wszystko to świadczy o potrzebie jednoznacznego nazwania i potępienia wszystkich tych przejawów wrogości wobec ludzi i wspólnot, które mają prawo do pokoju społecznego, poszanowania swej godności i bezpieczeństwa.
uchwała sejmowa wczorajszym zmrokiem podjęta (druk/proces)

Potępienia niech pośmiertnie unikną Posłanki i Posłowie wnioskodawcy: Piotr Apel; Józef Brynkus; Barbara Chrobak; Paweł Grabowski; Jerzy Jachnik; Tomasz Jaskóła; Norbert Kaczmarczyk; Jan Klawiter; Andrzej Kobylarz; Paweł Kukiz; Andrzej Maciejewski; Robert Mordak; Stefan Romecki; Łukasz Rzepecki; Tomasz Rzymkowski; Jarosław Sachajko; Krzysztof Sitarski; Paweł Skutecki; Paweł Szramka; Agnieszka Ścigaj; Stanisław Tyszka; i Elżbieta Zielińska.



Posłanki i Posłowie, piewcy wstydu, pogardy i poniżenia. Niechaj będzie Wam to niezasłużenie wybaczone.

Nienawistne Posłanki i nienawistni Posłowie, grzesznicy. Oby Ludzie wybaczyli Wam ten Wasz grzech jeszcze za Waszych żyć. W Miłosierdzie Boże nie wątpię, o Wasze doczesne opamiętanie trwożę.

Posłanki gorszycielki i Posłowie gorszyciele, haniebnie winni zgorszenia, które wzbudzacie wśród Ludzi swoimi słowami i czynami, w wielu nie tylko dzisiejszych przemyśleniach i rozmowach. Obyście nigdy z rąk osób dorównujących Wam słowem i czynem, nie stali się przedmiotem nagonki, której sami stajecie się współsprawcami.

Posłanki i Posłowie oprawcy, profanujący godność Ludzi, zagrażający ich bezpieczeństwu, propagujący społeczne niepokoje, depczący drugiego Człowieka. Bez względu na wszystko, pokój Wam, Waszym sercom-duszom, Waszym umysłom-ustom.



Nienawiść rodzi nienawiść. Pogarda rodzi pogardę. Złe słowa i złe czyny — rodzą kolejne.



Przestańcie. Otrzeźwiejcie. Zatrzymajcie to. Nie szerzcie zła. Opamiętajcie się.



Źdźbła w cudzych oczach gorącym pogrzebaczem przez krew doszukujecie, a belek we własnych nie dostrzegacie.



Gdzie byli i są autorowie haniebnej uchwały, gdy coraz głębiej poniża się osoby LGBT, część ich narodu, ich sąsiadów, krewnych, współpracowników, niegdyś kolegów ze szkół. Dlaczego jako wybrańcy Narodu nie chcecie dostrzec i przerwać akcji-reakcji. Dlaczego potępiacie potępiających i wołaniem wilka sprowadzacie kolejną społeczną agresję na ofiary poprzednich. Dlaczego zawłaszczacie i wysługujecie się religią, sami odbieracie jej i sobie szacunek.



Święte oburzenie, tu quoque, sprofanowane i zawinione niezrozumieniem przez samych potępiających. Sytuacja przywodzi skojarzenia...

Gdy biała "właścicielka" Afroamerykanki nieświadomie skonsumowała… gówno upieczone przez tę czarną w filmie Służące (dziękuję za przypomnienie), gdyż dopiero tak skrajnym i absurdalnym zachowaniem próbowała zachować resztki poczucia własnej godności. Oburzona białoskóra, nic nie zrozumiała.

Gdy krewni ofiar odmawiają znienawidzonej wdowie pochówku (w ich mniemaniu) mordercy w filmie Boże Ciało Jana Komasy.

Gdy kopią Floriana za muzykę, której nie chcą.

Gdy gorszą się spostrzeżeniami Monty Pythona i chcą karać za edukację seksualną (a czymże innym niż pochwalaniem obcowania płciowego lub innych czynności seksualnych, w świetle art. 255 par. 3 k.k., nazwą prokuratorzy próby uspokojenia, że masturbacja i prezerwatywa nie muszą być złe jako je malują, że każdy sam decyduje z kim i kiedy chce, w tym o chwili swojej inicjacji).



Kto i kiedy przerwie nieporozumienia? Kto i kiedy zacznie rozmawiać i przede wszystkim: naprawdę słuchać (a nie tylko odfajkować pozory, że słucha) drugą, trzecią i czwartą stronę?





 
Paul Kalkbrenner, Cloud Rider z albumu 7, 2015; teledysk: I część trylogii Florian



muzyka ze Służących już była

5 komentarzy:

  1. Nigdy Marcinie, ponieważ:
    1. lwia część kościoła katolickiego (hierarchia + wierni) nigdy nie zacznie słuchać, bo ksenofobia i fanatyzm nigdy nie słuchają - potrafią jedynie krzyczeć.
    2. radykalna część ruchu lgbt cierpi na identyczną przypadłość, a jak wiadomo krzyk rodzi jedynie krzyk i nie można żądać skutecznie tolerancji samemu jej nie okazując.
    3. dostrzegam tu owoc tępego romansu części hierarchii kościoła katolickiego z rządzącymi, ponieważ w ich wspólnym interesie jest odwrócenie uwagi od nierozwiązanego problemu pedofilii (to oczywiste, że KK nie chce pójść drogą wynagrodzenia cierpień ofiar, bo musiałby naruszyć część swoich bogactw) oraz nadchodzącego spowolnienia gospodarczego (rządzący). Jak pokazuje historia, tępe romanse KK z rządzącymi zazwyczaj owocowały nagonkami (na Żydów, na protestantów, na wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób nie byli katolicko normatywni). Nagonka to bardzo efektywny sposób na odwrócenie uwagi społeczeństwa od problemów, które mają pozostać nierozwiązane, zwłaszcza jeśli wcale nie mała część tego społeczeństwa jest niewyedukowana i prezentuje katolicyzm w jego patologicznej, ciemnotowo-zabobonnej wersji.
    Boję się, że ta spirala wzajemnej nienawiści przyniesie nieszczęście i ktoś straci życie. Niepotrzebnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Część lwia czy głośna (tak jak porównanie biskupa Jędraszewskiego do drag queen w jakimś wywiadzie, po prostu rzucają się obie postawy w oczy), to się okaże z czasem… Jeszcze chcę mieć nadzieję, że jest tylko głośna i wcale nie najliczniejsza w Rzymskokatolickim kościele.

      2. Czy można warunkować godność, uzależniać podstawowe prawa od pokory, od bycia grzecznym? „Nie zabijemy (nie oplujemy, nie zwyzywamy, nie potępimy itd.) cię, jeśli ...” będziesz cicho, nie będziesz się domagał, zmienisz wiarę, orientację, wygląd. Jeśli. A jeśli nie, to pożałujesz.

      3. Nagonka trwa.

      Usuń
    2. 1. Chciałbym, żebyś miał rację, że ta część wydaje się lwia, bo jest głośna. Jak na razie pozostaję w tej kwestii dość sceptyczny.
      2. Nie można tak warunkować podstawowych praw, a jednak przez jakąś część społeczeństwa tak właśnie są one warunkowane: siedź cicho, nie obnoś się, a nie oberwiesz. Gawiedź tak właśnie warunkuje, a niestety jest najliczniejsza.
      3. chyba trochę ta nagonka przycichła, bo już po wyborach

      Usuń
  2. Kto sieje wiatr ten zbiera burzę. Tak właśnie jest; akcja - reakcja.
    Też jestem zbulwersowana, takich dożyliśmy czasów. Ale przeminą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za nadzieję, że przeminą. Czasami można zwątpić...

      Usuń