Sejm Rzeczypospolitej zdecydowanie potępia wszystkie akty nienawiści i pogardy antykatolickiej i wzywa do ich potępienia wszystkie podmioty życia publicznego: państwa i organizacje międzynarodowe, władze publiczne i ośrodki opinii społecznej. Katolicyzm i katolicy są ofiarami notorycznych prześladowań i wrogości w wielu miejscach świata. Mimo to nienawiść antykatolicka nie została do tej pory wprost potępiona, co samo w sobie stanowi wyraz pogardy antykatolickiej. Również w naszym kraju byliśmy w ostatnim czasie świadkami drastycznych aktów nienawiści antykatolickiej (próba zamordowania księdza Ireneusza Bakalarczyka) i pogardy antykatolickiej (profanacje w czasie ostatnich manifestacji politycznego ruchu homoseksualnego). Wszystko to świadczy o potrzebie jednoznacznego nazwania i potępienia wszystkich tych przejawów wrogości wobec ludzi i wspólnot, które mają prawo do pokoju społecznego, poszanowania swej godności i bezpieczeństwa.
Potępienia niech pośmiertnie unikną Posłanki i Posłowie wnioskodawcy: Piotr Apel; Józef Brynkus; Barbara Chrobak; Paweł Grabowski; Jerzy Jachnik; Tomasz Jaskóła; Norbert Kaczmarczyk; Jan Klawiter; Andrzej Kobylarz; Paweł Kukiz; Andrzej Maciejewski; Robert Mordak; Stefan Romecki; Łukasz Rzepecki; Tomasz Rzymkowski; Jarosław Sachajko; Krzysztof Sitarski; Paweł Skutecki; Paweł Szramka; Agnieszka Ścigaj; Stanisław Tyszka; i Elżbieta Zielińska.
Posłanki i Posłowie, piewcy wstydu, pogardy i poniżenia. Niechaj będzie Wam to niezasłużenie wybaczone.
Nienawistne Posłanki i nienawistni Posłowie, grzesznicy. Oby Ludzie wybaczyli Wam ten Wasz grzech jeszcze za Waszych żyć. W Miłosierdzie Boże nie wątpię, o Wasze doczesne opamiętanie trwożę.
Posłanki gorszycielki i Posłowie gorszyciele, haniebnie winni zgorszenia, które wzbudzacie wśród Ludzi swoimi słowami i czynami, w wielu nie tylko dzisiejszych przemyśleniach i rozmowach. Obyście nigdy z rąk osób dorównujących Wam słowem i czynem, nie stali się przedmiotem nagonki, której sami stajecie się współsprawcami.
Posłanki i Posłowie oprawcy, profanujący godność Ludzi, zagrażający ich bezpieczeństwu, propagujący społeczne niepokoje, depczący drugiego Człowieka. Bez względu na wszystko, pokój Wam, Waszym sercom-duszom, Waszym umysłom-ustom.
Nienawiść rodzi nienawiść. Pogarda rodzi pogardę. Złe słowa i złe czyny — rodzą kolejne.
Przestańcie. Otrzeźwiejcie. Zatrzymajcie to. Nie szerzcie zła. Opamiętajcie się.
Źdźbła w cudzych oczach gorącym pogrzebaczem przez krew doszukujecie, a belek we własnych nie dostrzegacie.
Gdzie byli i są autorowie haniebnej uchwały, gdy coraz głębiej poniża się osoby LGBT, część ich narodu, ich sąsiadów, krewnych, współpracowników, niegdyś kolegów ze szkół. Dlaczego jako wybrańcy Narodu nie chcecie dostrzec i przerwać akcji-reakcji. Dlaczego potępiacie potępiających i wołaniem wilka sprowadzacie kolejną społeczną agresję na ofiary poprzednich. Dlaczego zawłaszczacie i wysługujecie się religią, sami odbieracie jej i sobie szacunek.
Święte oburzenie, tu quoque, sprofanowane i zawinione niezrozumieniem przez samych potępiających. Sytuacja przywodzi skojarzenia...
Gdy biała "właścicielka" Afroamerykanki nieświadomie skonsumowała… gówno upieczone przez tę czarną w filmie Służące (dziękuję za przypomnienie), gdyż dopiero tak skrajnym i absurdalnym zachowaniem próbowała zachować resztki poczucia własnej godności. Oburzona białoskóra, nic nie zrozumiała.
Gdy krewni ofiar odmawiają znienawidzonej wdowie pochówku (w ich mniemaniu) mordercy w filmie Boże Ciało Jana Komasy.
Gdy krewni ofiar odmawiają znienawidzonej wdowie pochówku (w ich mniemaniu) mordercy w filmie Boże Ciało Jana Komasy.
Gdy kopią Floriana za muzykę, której nie chcą.
Gdy gorszą się spostrzeżeniami Monty Pythona i chcą karać za edukację seksualną (a czymże innym niż pochwalaniem obcowania płciowego lub innych czynności seksualnych, w świetle art. 255 par. 3 k.k., nazwą prokuratorzy próby uspokojenia, że masturbacja i prezerwatywa nie muszą być złe jako je malują, że każdy sam decyduje z kim i kiedy chce, w tym o chwili swojej inicjacji).
Gdy gorszą się spostrzeżeniami Monty Pythona i chcą karać za edukację seksualną (a czymże innym niż pochwalaniem obcowania płciowego lub innych czynności seksualnych, w świetle art. 255 par. 3 k.k., nazwą prokuratorzy próby uspokojenia, że masturbacja i prezerwatywa nie muszą być złe jako je malują, że każdy sam decyduje z kim i kiedy chce, w tym o chwili swojej inicjacji).
Kto i kiedy przerwie nieporozumienia? Kto i kiedy zacznie rozmawiać i przede wszystkim: naprawdę słuchać (a nie tylko odfajkować pozory, że słucha) drugą, trzecią i czwartą stronę?
Paul Kalkbrenner, Cloud Rider z albumu 7, 2015; teledysk: I część trylogii Florian